Ameryka

Ameryka

Ameryka była zawsze dla Polaków taką granica, którą każdy chciał przekroczyć. Kiedyś kojarzyła się z wolnością i nowoczesnością, obietnicą rozwoju. Dzisiaj jest osiągalna, wystarczy postarać się o wizę bądź zaproszenie od kogoś z tamtejszych rejonów i czas zacząć podróż. Moda na ulicach New Yorku czy Los Angeles nie jest wbrew pozorom wierną kpią tej prezentowanej na teledyskach. Ludzie noszą to, co mają ochotę włożyć na siebie, niespecjalnie przejmują się wyglądem, bo nikt tam nikogo nie ocenia. Do zwiedzania w New Yorku też jest sporo. Piąta Aleja, Statua Wolności, Brooklyn Bridge, Metropolitan Museum of Arts, Central Park czy Greenwich Village – te miejsca trzeba koniecznie odwiedzić będąc już tam. Jedzenie nie zachwyca. Amerykanie gotują tłusto i lubują się w tzw. Fast foodach. Jednak zawsze znajdą się także knajpki dla wegetarian, których tu także nie brakuje. Los Angeles to raj dla tancerzy. To znajdują się najbardziej prestiżowe i najbardziej osławione szkoły tańca na całym świecie. Wiec wyrusz w podróż spełniać swój amerykański sen i baw się dobrze w mieście, które nigdy nie zasypia. Turystyka na Mull: Obecnie na wsypie Mull w Szkocji znajduje się około dwa i pół tysiąca ludzi. Nie jest to jednak względnie stała liczba. Kiedyś, w dziewiętnastym wieku liczba ludności gwałtownie spadła do około dziesięciu tysięcy, a wszystko za sprawą klęski głodu – przez nieurodzaj ziemniaków, jaki nagle nastał na tej pięknej wyspie nagle stało się to co się stało – ludzie zaczęli uciekać masowo z wyspy zostawiając na niej dorobek własnego życia. Dopiero później ludzie zaczęli tam wracać, jednak to już nie byli ci sami ludzie – najczęściej byli to emigranci zarobkowi, którzy zaczęli intensywnie eksploatować te ziemie. Wynajęcie noclegu w Mull to rzecz obowiązkowa podczas pobytu w Szkocji. Wyspa dzisiaj żyje pełnią życia nie za sprawą odnowienia uprawy ziemniaka, ale za sprawą turystyki oczywiście. Dziwną sprawą na Mull jest bardzo niska ilość hoteli na tej wyspie, campingów, restauracji. Jest to wyspa licząca około dwa i pół tysiąca mieszkańców, tyle co wioska w Polsce, a przyjeżdża tam rocznie pół miliona ludzi turystycznie.