Dziedziną twórczości, która coraz częściej i głośniej zaliczana jest do sztuki staje się komiks. Jeszcze parę dziesiątek lat temu uznawany za lekturę dla ćwierćinteligentów, dzięki talentowi coraz to nowych twórców i rysowników wypływa na szerokie wody sztuki. Dla obecnego pokolenia komputerowego, a więc „obrazkowego” w sposób naturalny staje się łatwiej przyswajalny niż tradycyjna lektura. Od lat czołowymi ośrodkami komiksu europejskiego są Francja i Belgia. Na imprezie, która na dobre zadomowiła się już w kalendarzu kulturalnym Łodzi, czyli Festiwalu gier i komiksu, produkcje belgijskie uchodzą jednocześnie za klasykę i awangardę. Najbardziej znane komiksy rodem z Belgii to Lucky Luck, Tintin, Smerfy. Anderlecht może być dumne z Wiliama van Custema, jednego z najbardziej popularnych belgijskich autorów komiksów. Artysta, znany jako William Vance, urodził się w Anderlechcie i jest zaliczany do najsłynniejszych osób związanych z tą miejscowością. Jest profesjonalnym plastykiem, absolwentem Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. Początkowo rysował do magazynu Tintin, a później zaczął pracę na własną rękę i wykreował autorską serię o Howardzie Flynnie. Pierwszy większy sukces przyniosła mu seria o tajnym agencie Bruno Brazilu, a następnie Bruno Morane i inne. Anderlecht jawić się więc może jako miejsce, gdzie przenikają się tradycje przeszłości i wyznaczniki teraźniejszości.